POKAZ PRZEDPREMIEROWY
Najnowszy film Roya Anderssona, jednego z najbardziej oryginalnych europejskich twórców, który zdobył Srebrnego Lwa za reżyserię na ostatnim MFF w Wenecji oraz nagrodę główną w tej samej kategorii na tegorocznym MFF w Dublinie.
Roy Andersson w charakterystyczny dla siebie sposób snuje refleksję nad ludzkim życiem. Nad jego pięknem, okrucieństwem, blaskiem i banałem.
Najnowszy film Roya Anderssona, jednego z najbardziej oryginalnych europejskich twórców, który zdobył Srebrnego Lwa za reżyserię na ostatnim MFF w Wenecji oraz nagrodę główną w tej samej kategorii na tegorocznym MFF w Dublinie. Roy Andersson w charakterystyczny dla siebie sposób snuje refleksję nad ludzkim życiem. Nad jego pięknem, okrucieństwem, blaskiem i banałem. Wykorzystuje do tego narzędzia, które tak dobrze są znane z jego poprzednich filmów, z „Trylogią absurdu” na czele – surrealizm, melancholię, humor, nonsens, pozostając w tym – co ważne – niezmiennie oryginalny.
Wzruszająca refleksja nad ludzkim życiem, z całym jego pięknem, okrucieństwem, blaskiem i banałem. Bunkier Hitlera, gabinet psychiatry, zniszczona wojną Kolonia, miejska ulica czy niepozorna ławka na wzgórzu. Przez serię starannie zakomponowanych krótkich epizodów, z których zbudowany jest film, przeprowadza nas łagodny głos Narratorki, inspirowanej postacią Szeherezady z „Księgi tysiąca i jednej nocy”.
Tym sposobem poznajemy przechodzącego kryzys wiary księdza, parę kochanków unoszących się nad miastem w rytm nastrojowej muzyki, tańczące na ulicy młode dziewczyny czy mężczyznę drżącego o swoje oszczędności. Na pozór nie łączy ich nic, ale czy aby na pewno?