Dokument inspirowany jest książką Tomasza Grzywaczewskiego „Granice marzeń" opowiadającej historie mieszkańców postsowieckich państw nieuznawanych, którzy od blisko trzydziestu lat padają ofiarą wielkiej mocarstwowej polityki.
Czy można żyć w cieniu imperium? To pytanie, które niczym bumerang powraca w każdej z trzech przedstawionych w filmie historii. Choć ich bohaterów dzielą setki kilometrów, narodowość oraz wiek, łączy zbliżone, oparte na strachu doświadczenie, ale też nadzieja na spokojne i lepsze życie.
Pomimo że Związek Sowiecki zniknął z map trzydzieści lat temu, Aleksiej z Górskiego Karabachu, Timur z Ukrainy oraz Aleksander z Gruzji wciąż żyją w niepewności, każdego dnia stawiając czoła tytułowym cieniom „imperium". Opowieści bohaterów pokazują skomplikowaną historię państw postsowieckich oraz ich mieszkańców, którzy wbrew wielkiej polityce starają się odwrócić swój los i podążać za marzeniami o życiu w pokoju.
W swoim pełnometrażowym debiucie dokumentalnym Karol Starnawski kieruje kamerę na ludzi uwikłanych w zapomniane już konflikty graniczne powstałe na skutek rozpadu ZSRR. To też gorzki obraz imperialnych zakusów dzisiejszej Rosji, zmierzającej do całkowitego uzależnienia od siebie sąsiadów, a co za tym idzie, utrzymania dawnej strefy wpływów.
Dokument inspirowany jest książką Tomasza Grzywaczewskiego „Granice marzeń" opowiadającej historie mieszkańców postsowieckich państw nieuznawanych, którzy od blisko trzydziestu lat padają ofiarą wielkiej mocarstwowej polityki. Tomasz Grzywaczewski jest również pomysłodawcą oraz współscenarzystą filmu.