Scroll down

American Film Festival x Kino Amondo: Kiepski Carter

Wybuchy, pościgi, lasery w kosmosie, słowem: to amerykańskie kino, którym karmią nas w multipleksach. Świat filmowy za Oceanem jest jednak o wiele ciekawszy, co od 14 lat udowadnia wrocławski American Film Festival (młodszy krewny Nowych Horyzontów), prezentując perełki kina niezależnego i Hollywood z górnej półki. Zanim wybierzecie się na tegoroczną edycję do Wrocławia (7-12 listopada), zapraszamy na przedfestiwalową rozgrzewkę w warszawskim Kinie Amondo.
24 października (wtorek) o godz. 20:00, w dniu publikacji programu 14. AFF-u, zagramy przedpremierowo film „Kiepski Carter” (Lousy Carter) Boba Byingtona, ze świetnym Davidem Krumholtzem w roli tytułowej. Przed seansem kilka słów o festiwalu opowie Patrycja Mucha z ekipy AFF-u.
🎬 „Kiepski Carter”, czyli mumblecore wciąż ma się dobrze (choć nie sam Lousy Carter)
Nie owijajmy w bawełnę: Lousy Carter (tak, Lousy, czyli „dziadowski”, to imię) jest przegrywem. Jego życiem uczuciowym rządzi chaos, zawodowe stoi w martwym punkcie (Carter prowadzi zajęcia monograficzne z „Wielkiego Gatsby’ego”, ale niejeden student ma większą od niego wiedzę o Fitzgeraldzie), a do tego właśnie dowiedział się, że cierpi na nieuleczalną chorobę, przez co zostało mu około pół roku na tym świecie. Brzmi jak przepis na solidny dramat, ale za sterami stoi przecież Bob Byington, prawdziwy mistrz amerykańskiej komedii niezależnej. I tak oto jego „Kiepski Carter” to ironicznie, pełne czarnego humoru spojrzenie na (przyspieszony) kryzys wieku średniego i wszelkie pułapki stereotypowej męskości. Na pierwszym planie David Krumholtz, prawdziwy aktorski kameleon, którego ostatnio oglądaliśmy m.in. w „Oppenheimerze”. „Kiepski Carter” to także koronny dowód na to, że mumblecore wcale nie umarło i ma się całkiem dobrze.

Szczegóły

Fabuła

Wybuchy, pościgi, lasery w kosmosie, słowem: to amerykańskie kino, którym karmią nas w multipleksach. Świat filmowy za Oceanem jest jednak o wiele ciekawszy, co od 14 lat udowadnia wrocławski American Film Festival (młodszy krewny Nowych Horyzontów), prezentując perełki kina niezależnego i Hollywood z górnej półki. Zanim wybierzecie się na tegoroczną edycję do Wrocławia (7-12 listopada), zapraszamy na przedfestiwalową rozgrzewkę w warszawskim Kinie Amondo.
24 października (wtorek) o godz. 20:00, w dniu publikacji programu 14. AFF-u, zagramy przedpremierowo film „Kiepski Carter” (Lousy Carter) Boba Byingtona, ze świetnym Davidem Krumholtzem w roli tytułowej. Przed seansem kilka słów o festiwalu opowie Patrycja Mucha z ekipy AFF-u.
🎬 „Kiepski Carter”, czyli mumblecore wciąż ma się dobrze (choć nie sam Lousy Carter)
Nie owijajmy w bawełnę: Lousy Carter (tak, Lousy, czyli „dziadowski”, to imię) jest przegrywem. Jego życiem uczuciowym rządzi chaos, zawodowe stoi w martwym punkcie (Carter prowadzi zajęcia monograficzne z „Wielkiego Gatsby’ego”, ale niejeden student ma większą od niego wiedzę o Fitzgeraldzie), a do tego właśnie dowiedział się, że cierpi na nieuleczalną chorobę, przez co zostało mu około pół roku na tym świecie. Brzmi jak przepis na solidny dramat, ale za sterami stoi przecież Bob Byington, prawdziwy mistrz amerykańskiej komedii niezależnej. I tak oto jego „Kiepski Carter” to ironicznie, pełne czarnego humoru spojrzenie na (przyspieszony) kryzys wieku średniego i wszelkie pułapki stereotypowej męskości. Na pierwszym planie David Krumholtz, prawdziwy aktorski kameleon, którego ostatnio oglądaliśmy m.in. w „Oppenheimerze”. „Kiepski Carter” to także koronny dowód na to, że mumblecore wcale nie umarło i ma się całkiem dobrze.

  • Reżyseria Bob Byington
  • Produkcja USA, 2023 r.
  • Czas trwania 80 minut
  • Premiera kinowa 24 października 2023 r.