David Lynch stwierdził, że Deep End to jedyny kolorowy film, który warto zobaczyć – siódma fabuła Jerzego Skolimowskiego faktycznie została zapamiętana przede wszystkim jako osiągnięcie estetyczne, z bezbłędną scenografią i kolorystyką, podkreślającą portret młodzieńczych namiętności w zimnej robotniczej Anglii lat sześcdziesiątych. 15-letni Mike zaczyna pracę w londyńskiej łaźni. Pracuje tam również Susan – dziesięć lat starsza od niego atrakcyjna dziewczyna, która romansuje jednocześnie z dwoma mężczyznami. Zakochuje się w niej także Mike. Dziewczyna staje się obsesyjną młodzieńczą miłością chłopaka, który codziennie po pracy ją śledzi.
David Lynch stwierdził, że Deep End to jedyny kolorowy film, który warto zobaczyć – siódma fabuła Jerzego Skolimowskiego faktycznie została zapamiętana przede wszystkim jako osiągnięcie estetyczne, z bezbłędną scenografią i kolorystyką, podkreślającą portret młodzieńczych namiętności w zimnej robotniczej Anglii lat sześcdziesiątych. 15-letni Mike zaczyna pracę w londyńskiej łaźni. Pracuje tam również Susan – dziesięć lat starsza od niego atrakcyjna dziewczyna, która romansuje jednocześnie z dwoma mężczyznami. Zakochuje się w niej także Mike. Dziewczyna staje się obsesyjną młodzieńczą miłością chłopaka, który codziennie po pracy ją śledzi.